Istotą związku jest dzielenie się szczęściem. Trzeba najpierw dobrze czuć się ze sobą, by móc do swojego szczęścia kogoś zaprosić i korzystać z czyjegoś szczęścia nie będąc dla tej osoby pijawką energetyczną.
Własna wartość
Na początek trzeba poczuć własną wartość. Elementem do tego koniecznym jest akceptowanie swojej własnej osoby. Nie należy poprawiać w nieskończoność elementów wyglądu, które mogą się nam nie podobać i nie trzeba udawać, że interesujemy się czymś, czym tak naprawdę się nie interesujemy. W ten sposób pokazujemy tylko sobie, że tak naprawdę się nie a to jest bariera dla własnego szczęścia. Robimy sobie w ten sposób krzywdę.
Akceptację można budować przez wyliczenie na własną potrzebę swoich silnych stron, najlepiej w formie pisemnej. Wypiszmy sobie, za co się lubimy i za co inne osoby mogłyby nas podziwiać. Nasze mocne strony i nasze wartości to nasz kapitał, na którym można budować swoje szczęście i warto jest je sobie uświadomić. Nie ma strachu – nie spowoduje to z naszej strony arogancji czy zadziewania nosa.
Poznaj swoje słabości
Mamy też swoje słabości. Zawsze. Ukrywanie ich to kolejny element pogarszający naszą samoocenę. Ujawnienie ich dla siebie jest sposobem na rozpoczęcie realnego radzenia sobie z nimi. Zabierzmy się za nie.
akceptacja samego siebie, już o tym gdzieś czytałam 😉 fajnie się czyta wasze artykuły 🙂
mocne i słabe strony ma każdy, najważniejsze to zaakceptować te słabsze 😉
“Istotą związku jest dzielenie się szczęściem.” – oprawie sobie w ramkę 😉